Ads 468x60px

niedziela, 24 grudnia 2017

Muzyka między kartkami #9

Znów nastał grudzień i zbliża się Boże Narodzenie, stąd dziś czas na odrobinkę świątecznego klimatu. Będzie to też ostatni post inspirowany bezpośrednio „Kolejami losu” Judy Blume. Muszę przyznać, że sięgając po tę powieść na początku tego roku, nie spodziewałam się, że dzięki niej odnajdę tak dużo materiału do serii Muzyka między kartkami. Kiedyś jednak musi nastąpić moment pożegnania, a chyba nie ma lepszego sposobu, aby to zrobić niż zasypać was kilkoma znanymi świątecznymi utworami. Tym razem pozwoliłam sobie na lekkie odstępstwo od reguły. Zwykle staram się odwoływać do pierwotnych wersji piosenek, których tytuły odnajduję w książkach. W przypadku kolęd i piosenek promowanych w okresie przedświątecznym sytuacja jest o tyle ciekawa, że co roku powstaje wiele nowych wersji tych samych utworów. Tym razem nie mogłam powstrzymać się jednak przed wpleceniem do tego tekstu kilku nowszych aranżacji. A na koniec powrócę na moment powrócę na moment do świątecznego klimatu z ,,Ballady o ciotce Matyldzie" Magdaleny Witkiewicz,





W „Kolejach losu” Judy Blume przedstawia Boże Narodzenie w bardzo ciekawy sposób. Ma ono wymiar wieloreligijny. Miri Ammerman pochodzi z tradycyjnej, żydowskiej rodziny, lecz mimo to znakomicie odnajduje się wielokulturowej mozaice mieszkańców Elizabeth. Choć nastolatka, z racji swojej wiary, nie powinna obchodzić Gwiazdki to jednak i do niej przychodzi specjalny, żydowski Święty Mikołaj w niebieskim kubraczku ozdobionym gwiazdą Dawida. Dziewczyna bierze też czynny udział w szkolnych jasełkach, czemu nieco sprzeciwia się jej babcia Irene. Blume w swojej fabule nie porusza jednak otwarcie tematu nietolerancji. Widzimy tę sferę jedynie powierzchownie, lecz możemy  domyślać się, że niektóre postacie byłyby skłonne do przejawów jawnej niechęci.





Opuśćmy jednak Stany Zjednoczone i przenieśmy się w realia naszego kraju. Joanka, czyli główna bohaterka „Ballady o ciotce Matyldzie” planuje spędzić święta w niemal w całkowitej samotności. To trudny dla niej okres, gdyż właśnie rozpadło się całe jej dotychczasowe życie. Siedzi z córeczką, nie wiedząc jeszcze, że przyjaciele nie pozwolą jej na zamartwianie się. Na razie pewne ukojenie przynosi jej słuchanie kolędy w wykonani Natalii Kukulskiej.


Jako, że już za kilka godzin zasiądziemy do wigilijnego stołu, nadszedł czas na świąteczne życzenia. Zawsze przy tej okazji mam niemałą zagwozdkę. Chciałabym, by moje dobre myśli dotarły zarówno do osób wierzących, jak również ateistów, więc niezależnie od tego, do której grupy należycie, wyciągnijcie z poniższych zdań to, co dla was najważniejsze. Z okazji Bożego Narodzenia, życzę wam zdrowych, spokojnych, radosnych Świąt. Niech przełamywanie się opłatkiem będzie dla nas czasem, choć chwilowego, prawdziwego pojednania i uświadomienia sobie, czym tak naprawdę jest dla nas tych kilka grudniowych dni. Cieszmy się wszystkim, co jest dla nas ważne: rodzinnym ciepłem, kolędami i pysznym jedzeniem. Niech Święty Mikołaj, Gwiazdor albo Aniołek przyniesie wam wyłącznie trafione, wymarzone prezenty i całe stosy książek, a nadchodzący Nowy Rok będzie znacznie lepszy od tego, który właśnie mija.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.